1. Konieczność dokonywania częstej kontroli paska rozrządu

Ze­rwa­nie paska roz­rzą­du pod­czas jazdy może spo­wo­do­wać w sil­ni­ku tak duże spu­sto­sze­nia, że na­pra­wa w wielu przy­pad­kach oka­zu­je się nie­opła­cal­na. Pasek zę­ba­ty roz­rzą­du od­po­wie­dzial­ny jest za prze­ka­zy­wa­nie na­pę­du z koła pa­so­we­go wału na­pę­do­we­go na wałki roz­rzą­du, które wpra­wia­ją w ruch po­py­cha­cze i za­wo­ry. Nie­ste­ty, w więk­szo­ści współ­cze­snych sil­ni­ków praca za­wo­rów i tło­ków w wa­run­kach braku syn­chro­ni­za­cji wy­ni­ka­ją­cych z ze­rwa­nia paska roz­rzą­du pro­wa­dzi do ich zde­rze­nia. Za­zwy­czaj koń­czy się to bar­dzo dro­gim re­mon­tem.

Pa­ra­dok­sal­nie pasek roz­rzą­du to ele­ment sto­sun­ko­wo tani. Nawet jeśli uwzględ­ni­my koszt rolek pro­wa­dzą­cych, rolki na­pi­na­cza czy nawet pompy wody, które to ele­men­ty pro­du­cen­ci za­le­ca­ją czę­sto wy­mie­niać wraz z pa­skiem nie­za­leż­nie od ich stanu, to cena czę­ści nie prze­kro­czy zwy­kle kil­ku­set zło­tych (oczy­wi­ście, im wię­cej jest ele­men­tów na­pę­du roz­rzą­du, tym kosz­ty więk­sze – po­tra­fią się­gnąć nawet kilku ty­się­cy zło­tych).

To na­praw­dę nie­wie­le w po­rów­na­niu z wy­dat­ka­mi, jakie cze­ka­ją nas po ze­rwa­niu paska. W przy­pad­ku sil­ni­ków o tzw. ko­li­zyj­nej kon­struk­cji me­cha­ni­zmu roz­rzą­du mo­że­my być nie­mal pewni, że w kon­se­kwen­cji na­stą­pi „spo­tka­nie” tło­ków z za­wo­ra­mi, co spo­wo­du­je ko­niecz­ność prze­zna­cze­nia kilku ty­się­cy zło­tych na na­pra­wę. Z tego wła­śnie po­wo­du po za­ku­pie uży­wa­ne­go sa­mo­cho­du w pierw­szej ko­lej­no­ści na­le­ży do­ko­nać wy­mia­ny paska roz­rzą­du wraz z nie­zbęd­nym osprzę­tem wska­za­nym przez pro­du­cen­ta. W tej kwe­stii le­piej z dużą nie­uf­no­ścią pod­cho­dzić do za­pew­nień po­przed­nie­go wła­ści­cie­la o nie­daw­nej wy­mia­nie paska. Do­brze też zle­cić me­cha­ni­ko­wi kon­tro­lę tego ele­men­tu pod­czas prze­glą­du okre­so­we­go. Choć nie ma żad­nej pew­no­ści, że cał­kiem do­brze wy­glą­da­ją­cy pasek nie ze­rwie się już na­stęp­ne­go dnia, to jest szan­sa, że me­cha­nik za­uwa­ży ob­ja­wy jego nad­mier­ne­go zu­ży­cia, za­bru­dze­nie ole­jem, nie­pra­wi­dło­we na­pię­cie czy uszko­dze­nia ząb­ków.

 

2. Wymiana paska rozrządu

 

Szcze­gól­nie groź­ne (choć czę­sto lek­ce­wa­żo­ne) są dla trwa­ło­ści paska wy­cie­ki oleju. W razie ich stwier­dze­nia trze­ba nie­zwłocz­nie usu­nąć nie­szczel­no­ści i wy­mie­nić pasek na nowy. Ma­te­ria­ły, z ja­kich zo­stał wy­ko­na­ny, pod wpły­wem oleju tracą bo­wiem swe wła­ści­wo­ści. Pa­mię­taj­my, że oczysz­cze­nie nic nie po­mo­że! Bez­względ­nie na­le­ży za­ło­żyć nowy ele­ment, zresz­tą raz zdję­te­go paska nie wolno nigdy mon­to­wać po­now­nie!

Do na­pę­dza­nia roz­rzą­du pro­du­cen­ci aut naj­chęt­niej wy­ko­rzy­stu­ją dziś paski zę­ba­te. Nic w tym dziw­ne­go, bo­wiem takie roz­wią­za­nie po­zwa­la na uprosz­cze­nie kon­struk­cji sil­ni­ka, jest lek­kie, ciche i co naj­waż­niej­sze – tanie. Jed­nak rów­nie do­brze może po­słu­żyć do tego łań­cuch lub koła zę­ba­te. Roz­wią­za­nia te były wy­ko­rzy­sty­wa­ne chęt­nie przed epoką do­mi­na­cji paska z gumy.
Dziś wciąż (choć znacz­nie rza­dziej) spo­ty­ka się kon­struk­cje wy­ko­rzy­stu­ją­ce łań­cuch. Roz­wią­za­nie to ma kilka wad – jest przede wszyst­kim gło­śniej­sze i bar­dziej skom­pli­ko­wa­ne (napęd wy­ma­ga sma­ro­wa­nia). Ma też jed­nak jedną bar­dzo istot­ną za­le­tę: w prak­ty­ce nie do­cho­dzi do ze­rwa­nia łań­cu­cha (co naj­wy­żej wy­cią­ga się on), w związ­ku z czym jest nie­mal bez­ob­słu­go­we (lub ma znacz­nie dłuż­sze in­ter­wa­ły mię­dzy wy­mia­na­mi w po­rów­na­niu z pa­skiem). Obec­nie wielu pro­du­cen­tów po­wra­ca do trwal­szych łań­cu­chów, tym bar­dziej że naj­now­sze roz­wią­za­nia są dość ciche.

Nie warto oszczę­dzać na czę­ściach. Pro­du­cen­ci w różny spo­sób pod­cho­dzą do wy­mia­ny pa­sków roz­rzą­du. Nie ma stan­dar­do­wych in­ter­wa­łów, ale każdy okre­śla je in­dy­wi­du­al­nie w in­struk­cji ob­słu­gi auta. W przy­pad­ku star­szych aut warto te in­for­ma­cje zwe­ry­fi­ko­wać w ASO, bo­wiem zda­rza­ło się, że pro­du­cen­ci ko­ry­go­wa­li za­le­ca­ny prze­bieg paska. W przy­pad­ku star­szych aut wy­no­si on zwy­kle 60-90 tys. km, a now­szych – 120 do 150 tys. km.

Oprócz prze­bie­gu istot­ny jest też czas użyt­ko­wa­nia – naj­czę­ściej za­le­ca się wy­mia­nę paska po 5 la­tach bez wzglę­du na po­ko­na­ny dy­stans. Po­wo­dem tego jest sta­rze­nie się gumy, przez co pasek traci swoją wy­trzy­ma­łość i ela­stycz­ność. Ko­lej­nym po­wo­dem skró­ce­nia prze­bie­gów, po ja­kich na­le­ży go wy­mie­niać, jest wiek auta. Pa­mię­taj­my, że za­le­ca­ne in­ter­wa­ły mię­dzy wy­mia­na­mi po­da­je się dla spraw­nych i pra­wi­dło­wo eks­plo­ato­wa­nych aut, w któ­rych wa­run­ki pracy roz­rzą­du są opty­mal­ne.

W star­szych sa­mo­cho­dach może być z tym nie naj­le­piej, dla­te­go okres eks­plo­ata­cji paska bez­piecz­niej jest skró­cić. Ry­go­ry­stycz­nie na­le­ży sto­so­wać się do za­le­ceń pro­du­cen­ta do­ty­czą­cych wy­mia­ny osprzę­tu, z któ­rym ma do czy­nie­nia pasek, nawet jeśli nie wy­ka­zu­je on oznak zu­ży­cia. Cho­dzi o rolki pro­wa­dzą­ce, rolkę na­pi­na­cza, tłu­mik drgań, a czę­sto także pompę wody. To ważne, bo­wiem awa­rie tych ele­men­tów pro­wa­dzą zwy­kle do ze­rwa­nia paska.